Serwetka, dobroci i omyłkowy wzór

Zacznę od serwetki. Wrzucając dla was pierwszą porcję wzorów, zwróciłam na nią uwagę i bardzo mi się spodobała. Dziergałam mniejszym szydełkiem, niż zalecane, i taką samą grubością nici, a wyszła 10cm większa, niż w opisie. Była jednocześnie moim podwójnym debiutem - pierwszy raz dziergałam ze Snehurki i to pierwsza serwetka zrobiona szydełkiem 0,75mm (TULIP - 17).
Co do kordonka, wrażenia bardzo pozytywne, fajna, sztywna nitka i przepiękny kolorek. A do szydełka powoli się przyzwyczajam, chociaż dalej czuję się jakbym szydełkowała zwykłą igłą. Wzór znajdziecie dwa wpisy dalej, czyli tu. A oto efekty:


 Zanim wyszłam wczoraj na basen, pod dom akurat zajechała pani listonosz. Miała dla mnie dwie paczuszki, a już spodziewałam się, że dojdą dzień później. Jedna to koraliki i półfabrykanty od pasart, druga - kordonki nowosolskie od RudaNS.

Najbardziej spodobały mi się koraliki TOHO Rainbow. Są przepiękne.
No a po przesyłce potuptałam pokornie na basen. To jedyny odpoczynek od szydełka, jaki jestem w stanie zaakceptować (no, może jeszcze ten serwowany przez Ukochanego).

A na koniec wzór serwetki, o której przez pomyłkę poinformowałam na grupie Uwielbiam Szydełkowanie, że wrzuciłam. Przepraszam jeszcze raz i naprawiam błąd.

źródło (klik)



Komentarze

Popularne posty