Gazetki bpv

Ostatnio coraz częściej korzystam z gazetek, które zawierają szydełkowe schematy. Przekonałam się do nich głównie ze względu na wygodę - oczy się tak nie męczą i ekran nie zaciemnia, jak w telefonie. Mają też swoje wady - nie jest w nich za wiele schematów, z jednej wykorzystam góra trzy.
Gazetki takie kosztują przeciętnie 6 złotych, ale warto zapłacić, bo nigdy nie stracą na aktualności, w końcu schematy raczej się nie zużyją, co najwyżej niektóre wyjdą z mody.
Najchętniej korzystam z gazetek wydawnictwa bpv.
Po pierwsze - projekty zawsze są tam ładne, starannie wykonane, dobrze obfotografowane. Czasem w innych gazetkach dostrzegam marne umiejętności czy raczej "niechciejstwo" w zrealizowaniu projektu i zrobieniu zdjęcia, często zalatuje to niechlujstwem. Ani w Dianie, ani w Sabrinie nigdy czegoś takiego nie dostrzegłam.
Po drugie - czasopismo jest bardzo przejrzyście skonstruowane. Na zdjęciach są podane odnośniki do schematów, jeśli nie ma ich na sąsiedniej stronie, przez co nie trzeba wertować całej gazetki. Niby oczywiste, ale i z tym mam złe doświadczenia.
Do tego wzory w pozycjach bpv rozrysowano na dwa kolory. Wydawałoby się to nieistotne, ale takie odróżnianie rządków/okrążeń bardzo ułatwia pracę.
No i na koniec - niektóre gazetki nie podają wagi/długość włóczki lub kordonka, lecz jedynie nazwę. Tutaj oba aspekty są uwzględnione, co okazuje się ułatwieniem, gdy chcemy użyć innego materiału, a nie wiemy jaką zastosować długość. Teoretycznie można coś takiego sprawdzić w internecie, ale po co marnować czas, który można by poświęcić wydzierganiu kilkudziesięciu słupków?
Cóż, to chyba tyle w tym temacie. Zabieram się za dzierganie czegoś z powyższych trzech gazetek, kupionych przez weekend.

Komentarze

  1. Ja zawsze przeglądam jak jestem w saloniku prasowym, a kupuję te, w których coś mnie zauroczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, i to jest tak - gazetka, a w niej zauroczy mnie jeden wzór, ale biorę całą i tak już od 1982 roku. Mam tego trochę i wraca się, wraca do poszczególnych egzemplarzy, coś komuś sie pożyczy, nie wróci, a szkoda... i dalej w salonikach prasowych obowiązkowy przegląd, bo może aż nóż jest wzorek mojego życia... pozdrawiam pasjonatki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad i powiedz mi, co myślisz!

Popularne posty