Włóczka Lovely Cottons

Witajcie, kochani! Jakiś czas temu pokazywalam Wam na fanpage'u, że dostałam cudną przesyłkę od firmy Lovely Cottons, zawierającą dwa kłębki t-shirt yarn i dwa kłębki ribbon yarn. Troszkę z nimi popracowałam i chciałabym teraz Wam o nich opowiedzieć.


Zacznijmy może od włóczki t-shirtowej, zwanej również zpaghetti.


Składa się w 92% z bawełny i w 8% z elastanu, przez co jest dosyć rozciągliwa. Zalecane do niej szydełko lub druty powinny mieć rozmiar od 12 do 16mm. Kłębek to 120m, wagę ciężko podać, ale na moje oko jest zbliżona do innych włóczek tego typu?

Co to w ogóle jest t-shirt yarn? To włóczka pochodząca z recyklingu, czyli z ciętych na paski kawałków tkaniny. Wbrew nazwie nie musi być to t-shirt, można użyć prześcieradła, pościeli, starego obrusu czy innych niepotrzebnych (najlepiej bawełnianych) dosyć dużych tkanin. Oczywiście taką włóczkę możemy zrobić sami w domu, ale jest to dosyć pracochłonne (wiem, bo próbowałam, ale się poddałam), a warto takiej włóczki spróbować, by uzyskać nietypowy, nieco ekstrawagancki efekt. No i jest eko!

Zastosowanie kłębków, które tu widzicie, jest uzależnione tylko od naszej wyobraźni. Idealnie spiszą się jako torba, dywanik, koszyk, poducha, a nawet maskotka-ozdoba. Ja wybrałam właśnie opcję z torbą do przechowywania różnych rzeczy (miała być taka zwykła, do noszenia, ale wyszła mi nieco za wielka).


Cóż, pracując z taką włóczką trzeba się przygotować na pewne niedogodności. Po pierwsze jest dosyć ciężka i sztywna, przez co nadgarstki mogą boleć podczas pracy. Z włóczką od Lovely Cottons i tak nie jest źle, ponieważ zawiera dodatek elastanu, co czyni ją bardziej miękką i lepiej się układającą. Kolejnym problemem są: nierówna grubość na całej długości włóczki i pojawiające się od czasu do czasu supełki. Nie jest to jednak wada, a po prostu specyfika tego typu motków.


Ja te niedogodności dla fajnego, luzackiego efektu jestem jednak w stanie znieść! Poza tym włóczka ta ma jednak sporo zalet. Na przykład, jest bardzo wytrzymała. Chociaż producent na etykietce zaleca bardzo zachowawcze jej traktowanie, ja jednak odważyłam się ją wyprać w temperaturze 60 stopni, wysuszyć na słońcu i wyprasować żelazkiem na najwyższej mocy, jak to zwykle czynię ze swoimi bawełnianymi t-shirtami... nic się włóczce nie stało. Nic a nic nie zmieniła właściwości. Dużym plusem włóczki był również fakt, że robótki przybywa w ekspresowym tempie, jest więc to fajny przerywnik dla koronkowych, ażurowych prac, ot na odstresowanie się.

Zajrzyjmy może na stronę lovelycottons.pl, aby sprawdzić, ile takie cacko kosztuje i czy jest w czym wybierać. Otóż cena kłębuszka tego typu motka wynosi (stan z dnia 25.08.2016) 19,90zł. Jest to bardzo niedużo, zważywszy na to, że podobna włóczka (Cotton Spaghetti, o której pisałam tutaj - klik) osiąga ceny nawet 23-25zł za motek identycznej wielkości. Mała oszczędność? To policzmy, że na dywanik potrzebujemy około 10 motków i już się robi kilkadziesiąt złotych.

Wybór kolorów też wprowadza w ekstazę i doprowadził mnie do oczopląsu. Jest całe mnóstwo gładkich kłębuszów:

Do tego są jeszcze kłębuszki wzorzyste:

I kłębki multicolor (wielokolorowe):


Wszystkie obrazki oczywiście możecie powiększyć, klikając w nie.

Jeżeli jednak Was nie przekonałam i uważacie, że wady t-shirt yarn jednak będą zbyt uciążliwe, jest pewna alternatywa...


A mianowicie włóczka Ribbon tej samej firmy. Jak się łatwo domyślić po nazwie, przypomina ona wstążkę. I oczywiście jest pozbawiona wad włóczki typu zpaghetti - ma idealnie równą grubość na całej długości, brak w niej supełków, jest bardzo miękka i elastyczna. Nieco lepiej pasuje do płaskich, niż przestrzennych robótek, ale można stosować ją zarówno do pierwszych, jak i drugich.


Składa się w 92% z bawełny i w 8% z innych włókien. W kłębku 250g jest 120m włóczki. Zalecane druty i szydełko powinny mieć rozmiar od 8 do 12mm. Koszt takiego kłębuszka to 19,90zł, co już było dla mnie totalnym zaskoczeniem, ponieważ miałam kiedyś do czynienia z bardzo podobną, a wręcz identyczną włóczką (Hoooked Ribbon XL, ponownie odsyłam do tego wpisu, jeśli jeszcze nie zajrzeliście - klik) i kosztowała między 29 a 32zł! 10zł oszczędności na motku bez utraty jakości to fantastyczna sprawa, szczególnie, że takiej włóczki przeważnie zużywa się dosyć dużo i dzierga się spore projekty.

Co prawda dostępnych kolorów Ribbon jest nieco mniej w porównaniu z t-shirt yarn, ale są dosyć ładne i nasycone.


Jak już wspomniałam, taka włóczka najlepiej nada się do płaskich robótek, typu podkładki, dywaniki, jak również torby, poszewki na poduszki czy nawet nietypowe ubrania. Na upartego można z niej dziergać także maskotki, które wyjdą o wiele przyjemniejsze, niż z t-shirt yarn, a także koszyczki, osłonki na doniczki etc. Robótki z Ribbon mają nieco bardziej elegancki charakter, ale efekt wciąż jest bardzo ciekawy.


Ja postanowiłam wydziergać z niej podkładkę pod kubek lub talerz z motywem serduszka, ponieważ takich rzeczy u mnie nigdy za wiele (no cóż, jestem osobą, która nie umie postawić kawy tak, żeby nie zostawić śladu na stole, a obrusu trochę szkoda). Podkładka była prana i prasowana w takich warunkach, jak t-shirt yarn (czyli 60 stopni i najwyższa moc żelazka), a więc bardziej spartańskich, niż zalecane przez producenta, i przeszła tę próbę bez szwanku. Postanowiłam zobaczyć jeszcze jak wygląda na szydełku i po tych wszystkich doświadczeniach mogę ją spokojnie Wam polecić jako tanią, bardzo fajną i bardzo ciekawą.


A jeżeli jeszcze nie jesteście przekonani, to dodam jeszcze, że na stronie lovelycottons.pl znajdziecie również bawełniane sznurki 5mm  w cenie 12zł/50m, więc jeśli lubicie robótki z tego typu włóczek, to możecie zamówić wszystko razem i za przesyłkę zapłacić tylko raz. Na koniec odsyłam Was jeszcze do facebooka Lovely Cottons, abyście mogli zobaczyć, co  można z opisanych przeze mnie włóczek jeszcze wydziergać.


Koniecznie napiszcie mi w komentarzu, czy lubicie tworzyć z tego typu materiałów. Która włóczka podoba Wam się bardziej?

Komentarze

  1. Świetna recenzja, co więcej zapragnęłam "iść" na zakupy :D kolory cudowne, ceny też niezłe, jedynym moim problemem jest chwilowy brak miejsca do przechowywania :) ale recenzja wspaniała, dziękuję za ogromną pracę włożoną w opis! Jak zawsze pełen profesjonalizm!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uważam, że tureckie włóczki t-shirtowe są bardzo słabej jakości. Są nierówne na całej długości i mają mnóstwo supłów, co nigdy nie zdarza się w hooked czy bobbinach. Poza tym to jest pozorna oszczędność bo tureckie motki są malutkie. Owszem producenci piszą, że mają 120 metrów, ale waga znacznie się różni:/

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dłuższego czasu przyglądałam się podobnej włóczce, ale robionej przez Fastrygę (Spaghetti, http://www.fastryga.pl/category/wloczki-bawelna-i-mieszanki-spaghetti). Fajnie poczytać recenzję, jak się toto zachowuje; jak się w końcu naczytam, to w końcu coś takiego kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszamy do naszego sklepu po pełny wybór sznurków Lovey Cottons!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad i powiedz mi, co myślisz!

Popularne posty