Wiosenna serwetka + kordonek Maximum

Witajcie, kochani! Czuć już u Was atmosferę świąt? Bo u mnie szczerze mówiąc, nie bardzo, w zasadzie to chcę, żeby było już po, żebym mogła jechać obejrzeć moją śliczną córeczkę na USG ;) Ale za to doskonale czuć wiosnę (no cóż, dziś grzmi, błyska się i leje, lecz przecież to też część uroków wiosny), wszystko kwitnie, więc i u mnie zakwitła kolorowa, wiosenna serwetka.


Wzór na serwetkę znajdziecie w czasopiśmie Anna Robótki nr 2/2015 wydawnictwa bpv (klik), przyznam się, że zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, choć trochę zniechęcały mnie pikotki i poczwórne oraz potrójne słupki w ostatnim okrążeniu. Choć robiłam je długo, jak widzicie dotrwałam do końca i jestem bardzo z tego zadowolona.

Jeżeli chodzi o kordonek, był to kłębuszek firmy Opus Natura - Maximum, który dostałam od firmy Craft&Haft (klik) do przetestowania. Użyłam szydełka 1,25mm oraz koloru nr. 1537.


Podstawowe informacje:

Skład: 100% bawełna egipska merceryzowana
Grubość: 565m/100g
Zalecane szydełko: 1,5mm
Zalecane druty: 2-2,5mm
Prać w 60 stopniach
Prasować średnią mocą żelazka

Grubość szydełka:

Producent zaleca szydełko 1,5mm. Nie do końca się z nim zgadzam. Moim zdaniem na eleganckie koronki, na przykład właśnie serwetki, doskonałe będzie szydełko mniejsze, np. 1,25mm, jak w moim przypadku, lub nawet 1mm! Ale to ja - lubię zwarte sploty, sztywne serwetki, równiutkie i staranne oczka, dlatego zawsze wybieram mniejsze szydełko.
Jeżeli chcielibyśmy z niego robić odzież lub firankę, faktycznie możemy zastosować 1,5mm, aby dzianina była bardziej miękka, a jednocześnie wciąż estetyczna. Rozmiar 1,75mm w moim przekonaniu byłby już za duży, zbyt ogromne tworzy prześwity między oczkami.


Praca z nitką:

Na początku zobaczyłam jeden węzełek i trochę wystraszyłam się, że będzie ich więcej (możecie go dostrzec po przyjrzeniu się kłębkowi na zdjęciu). Na szczęście było to jedyne przerwanie ciągłości nitki, przerobiłam niemal całą szpulkę i więcej mankamentów nie napotkałam.
Nić jest bardzo dobrze i przy tym ładnie skręcona, nie rozwarstwia się, świetnie ślizga się po szydełku i między palcami. Nie kaleczy palców (a to mi się z innymi zdarzało przy dłuższej pracy). Nie występują zgrubienia czy zwężenia nitki na jej długości, dzięki czemu przy odrobinie starań wychodzące spod szydełka sploty mogą być idealnie równe. Również nitka z kłębka dobrze się odwija, nic jej nie blokuje, choć jak każdy kordonek, czasem przekręca się i skacze przy robocie.
Ogólnie moje wrażenia z pracy z tą nitką, którą dziś wzięłam na tapet, są bardzo pozytywne.



Pielęgnacja:


Producent zapewnia, że możemy prać gotowe wyroby w sześćdziesięciu stopniach. Faktycznie, taka temperatura wody nie robi im krzywdy, nie mechacą się również w trakcie wirowania, więc spokojnie możemy wrzucać je do pralki. Również prasowanie nawet na najwyższej mocy żelazka nie pozostawia na nitce śladu, co najwyżej lekko spłaszcza splot (jak to prasowanie). Kordonek usztywnia się porównywalnie do innych bawełen merceryzowanych, a to znaczy, że dobrze pochłania krochmal (wystarczy nawet niewielkie jego stężenie i niezbyt długie namaczanie) oraz doskonale trzyma kształt.

Do czego się nadaje:

Do wszystkiego, do czego stosujemy każdą inną bawełnę merceryzowaną. Oznacza to, że jest doskonały przede wszystkim do serwetek, serwet, obrusów i bieżników. Można z niego robić również koronkową odzież, na przykład letnie bluzeczki, oraz dodatki typu kołnierzyk, torebka. Trwałość sprawia też, że świetnie sprawdzi się w przedmiotach użytkowych, typu piórnik, okładka na zeszyt, misterna poduszka, firanka. Do tego bawełna jako włókno raczej nieuczulające, świetnie przepuszczające powietrze i pochłaniające wodę, a więc zapobiegające poceniu, doskonale nadaje się na wyroby dla dzieci, mogę więc ten kordonek polecić na przykład na ubranka do chrztu czy dziewczęce sukieneczki. Ja sama odłożyłam pozostały mi kordonek, aby robić nim wykończenia i dodatki do akcesoriów czy ubranek dla mojej córeczki, a to chyba najlepsza rekomendacja.
W ogóle to planuję post, jakie włóczki wybierać dla dzieci, dajcie znać, jeśli jesteście zainteresowani.

Cena:

I na koniec ważny dla większości z nas aspekt, czyli ile to kosztuje?
Kordonek jak na świetną jakość jest naprawdę niedrogi, w sklepie craft&haft (klik) można go kupić już za 12,90zł za stugramowy kłębek. Na allegro jest już za 12,20zł.
Jest zatem tańszy od swoich bliźniaków, czyli kordonków Maxi Madame Tricote oraz Altin Basak. Jest też według mnie troszkę lepszej jakości - minimalnie grubszy i lepiej skręcony, dzięki czemu nawet nieusztywnione koronki wyglądają świetnie. Poniżej porównanie Maxi MT oraz Maximum Opus:


Ja więc z czystym sumieniem polecam ten kordonek i jeszcze po niego sięgnę... a Wy?

Komentarze

  1. Jak zawsze świetna recenzja, supełek zauważyłam na kłębku ;) mam ochotę na niego, a ponieważ i ja lubię sztywniejsze robótki o gęstszym splocie, to wybrałabym szydełko mniejsze niż zalecane :) U mnie czuć juz Wielkanoc (po wielu latach bez przygotowań) - ale to pewnie przez Maluchy, którym pokazuję wszelkie tradycje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również uważam, że serwetki powinny być robione ściśle i równo. Robione luźno tracą cały urok, dlatego też zawsze używam szydełka mniejszego niż zaleca producent. Po twojej recenzji z pewnością sięgnę po ten kordonek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolor, ładny wzór, zaintrygowałaś mnie tym kordonkiem.🙂😀

    OdpowiedzUsuń
  4. O widzisz, dobrze wiedzieć :) Uwielbiam Maxi od Altin Basak, ale Twoja recenzja naprawdę zachęca do wypróbowania tego producenta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna recenzja a ten kolor, chyba się zakochałam ;) niestety ostatnio u mnie nawał innych obowiązków i na rękodzieło czasu brakuje, ale jak tylko będę miała trochę luźniejszy grafik to to będzie nr 1 do przetestowania ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad i powiedz mi, co myślisz!

Popularne posty