Swetry. Modne Projekty Jane Ellison - recenzja + konkurs



Witajcie, kochani! Na zachętę, byście dotrwali do końca wpisu powiem, że czeka tam na Was konkurs ;) A teraz do rzeczy!

Wydawnictwo RM znane jest w dziewiarskim świecie, ale jeśli ktoś nie wie - mają bardzo dużo publikacji poświęconych robótkom ręcznym, wzorom na druty, szydełko czy nauce innych technik. Znajdziemy tam zarówno książki przetłumaczone z obcych języków, jak i napisane przez rodzimych autorów, jak świetne publikacje Agnieszki Przeniosło, poświęcone frywolitkom. Wszystkie książki o rękodziele z oferty tej oficyny możecie zobaczyć tutaj (klik). Przez moje ręce przewinęło się wiele z nich, m.in. wspomniana o frywolitkach, a także "Szydełko. Serwetki. Obrusy. Ozdoby","450 ściegów na drutach" (tę książkę wciąż mam w swojej biblioteczce i najczęściej z niej korzystam) czy "220 splotów szydełkowych".



Tym razem trafiły do mnie 128-stronicowe "Swetry. Modne projekty. Robótki na drutach" autorki Jane Ellison. Cena na okładce to 24,99zł, ale można je dorwać taniej.  Poza stroną wydawnictwa, ich książki widziałam w Empiku, Biedronce, na poczcie czy w różnych internetowych księgarniach.


Jak dumnie głosi opis na tylnej okładce, "Kardigany, swetry, bluzki, wdzianka i kamizelki (...) W książce znajdziesz instrukcje wykonania poszczególnych modeli, schematy ułatwiające pracę i kolorowe zdjęcia przedstawiające gotowe ubrania. Projekty są dość proste, a opisy przejrzyste, tak by nawet osoby o niewielkim doświadczeniu mogły je wydziergać." Jest to w stu procentach prawda!

Książka rozpoczyna się od kilku wstępnych zdań od autorki. Ellison pokazuje, że publikując to wydanie, chciała osiągnąć nieco więcej, niż wydać parę wzorów w papierowej formie. Okazuje się, że jej celem było nauczenie czytelników dopasowywania projektu do innej, niż podana, włóczki, figury, własnego wyobrażenia, rozwijanie kreatywności i chęci eksperymentowania, pokazanie, że ta sama dzianina z tego samego opisu może wyglądać totalnie inaczej w zależności od rąk, materiału, figury osoby noszącej. Jest to nietypowe podejście, które bardzo mi się podoba.
Często pytacie - czy w tej książce jest coś więcej, niż mogę znaleźć w internecie, poszukując darmowych wzorów? No cóż, jak widać jest.


Po wstępie przychodzi czas na legendę stosowanych oznaczeń oraz dokładne informacje wraz z fotografiami, jak wykonać próbkę, a później informacje, jak dostosować wzory do własnych preferencji. Następnie widzimy bardzo ciekawą część, w której autorka opisała, jak kształty i wzory konkretnie podkreślają nasze atuty i ukrywają niedoskonałości figury. Jaką rolę pełni dekolt w kształcie wielkiego V? Który model i w jaki sposób podkreśla talię? Za który wzór się wziąć, by ukryć brzuch, wydłużyć szyję, wyeksponować zgrabne pośladki? Jak widać, jest to podejście nie na zasadzie "wydłub sobie coś na drutach, skorzystaj z moich wzorów, a reszta mnie nie obchodzi", lecz prawdziwa gratka dla wielbicielek modnego ubioru i rękodzieła jednocześnie.
Kolejne stronice tłumaczą, jak włóczki i ściegi wpływają na dzianinę, a więc i gotowy projekt. Wszystko to poparte jest konkretnymi przykładami oraz zdjęciami.

Kolejna część to już konkretne projekty - jest ich dwanaście. Każdy oznaczony jest wg trudności w trzystopniowej skali. Na początku znajduje się tabela wymiarów dla poszczególnych rozmiarów, schematyczny rysunek dzianiny wraz z tymi wymiarami, wykaz potrzebnych materiałów.


Wzory rozpisane są dokładnie oczko po oczku, rząd po rzędzie - niestety dla wielbicielek schematów graficznych, tylko w formie słownej. Wszystko okraszone jest pięknymi zdjęciami nie tylko całego projektu, ale również zbliżeń na ciekawsze szczegóły. Niektóre projekty mają też część "Inne spojrzenie", gdzie zmiana włóczki i jakiegoś elementu radykalnie zmienia charakter wzoru, co pokazuje, że nie trzeba wszystkiego wykonywać 1:1, tylko warto eksperymentować.

Na koniec znajdziemy rozdział "Metody pracy", czyli wszystko, co musimy wiedzieć, by wykonać modele. Moim zdaniem ta część powinna znaleźć się wcześniej w chronologii wydania, ale to tylko kosmetyka. W tej części znajdziemy wykaz skrótów do opisów, sposoby dodawania i odejmowania oczek, opisane robienie oczek skrzyżowanych i warkoczy, wykorzystanie koralików, plisy, umieszczanie w dzianinie guzików, nabieranie oczek i wykańczanie, sposoby zszywania elementów, a także wskazówki, jak prać, przechowywać i użytkować dzianinę. Do tego mamy bardzo wyraźne (dużo przydatniejsze, niż zdjęcia) grafiki pomocnicze, a także fotografie z opisanych wcześniej modeli jako przykład wykorzystania danej metody.



Mam starsze wydanie tej publikacji (różni się tylko okładką i kilkoma szczegółami) i choć nie wykonałam ani jednego modelu, często po nie sięgam. Książka jest świetna dla osób, które chcą robić "z głowy" i potrzebują inspiracji, by wiedzieć, jaki kształt nadać robótce i w jaki sposób osiągnąć pożądany przez siebie efekt, a modele? Modele to tylko pretekst, przykłady - moim zdaniem nie są tu wbrew pozorom najważniejsze. Książka zdecydowanie rozwija kreatywność, autorce udało się osiągnąć jej zamierzenie.



Jako że bardzo ją lubię, niezmiernie cieszę się, że dzięki wydawnictwu RM jedno z Was czytających ten wpis będzie mogło zdobyć opisaną wyżej książkę. Wystarczy w komentarzu poniżej napisać, z jakiej włóczki najchętniej wydziergalibyście sweter i dlaczego. Jeżeli zamieszczacie komentarz anonimowo, koniecznie zostawcie do siebie jakiś namiar, email, imię i nazwisko z Fejsbuka, link do strony! Bardzo proszę również o udostępnienie posta z informacją o konkursie na swoim profilu Facebook. Na odpowiedzi czekam do niedzieli 11.03, a zwycięzcę ogłoszę na Facebooku w poniedziałek.

Komentarze

  1. Yarn art merino bulky, bo jak sweter to grubaśny i ciepluchny! No i grubą włóczką praca szybko idzie :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Yarn art merino bulky, bo jak sweter to grubaśny i ciepluchny! No i grubą włóczką praca szybko idzie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam miło, mój swererek chciałabym wydziergać z włóczki ktorą sobie sama uprzędę, takie moje postanowienie na rok 2018, jestem umowiona już na warsztaty przędzenia i wiem, że taki sweterek w tym roku powstanie, sama też sobie tę włóczkę ufarbuję, i zapewne to będzie najprostrzy zwyklak na świecie, ale to będzie najbardziej niezwykły sweterek mojego życia :) dodam jeszcze że drugie moje postanowienie, a propos sweterków i innych dziergadeł na całe życie , że na pewno nie będzie w żadnym angory...... Chyba, że będzie to mój osobisty wyczesany delikatnie angorek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba coś nie do końca się wyswietliło :) , więc uzupełniam wiadomość o planowanym sweterku bez angory mailem alex.k1@wp.pl

      Usuń
  4. Ja planuje wykonać z scheepjes whirl kolor różu z szarym. Wszak jest ona drobna i wszyscy dziergają z niej chusty Ale mi ona bardzo pasuje na blueczke czy cienki sweterek. Brakuje mi tylko kombinacji jakiegoś wzoru by zastosować, reglan teoretycznie opanowany :) ajotbe@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham grubą alpine alpaka. Natura w moich rękach i czapki ciepłe 😍

    OdpowiedzUsuń
  6. A mi się marzy sweterek z DROPS BabyAlpaca Silk. Dlaczego? Podobno włóczka ma tę właściwość, że gdy jest zimno, to grzeje a gdy jest ciepło to chłodzi. Bardzo chciałabym przekonać się na własnej skórze, czy tak jest naprawdę. I mam nadzieję, że dzięki książce zrobię sweterek w idealnej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim marzeniem jest również samodzielne uprzędzenie wełny i wydzierganie sweterka. Mam w planach kupić kołowrotek. Taki sweterek zrobiony od A do Z dałby niezwykłą satysfakcję, a jaką miałby pozytywną energię :))) To by było coś!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pokochałam wełnę merynosów najpierw od pierwszego wejrzenia, a potem od pierwszego dotknięcia. Pomyślałam, że coś tak miłego mej skórze musi się zamienić z niepozornego motka w ulubiony sweter. Tak, merino to moja miłość ;-)
    ola_nadolska@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam dziergać szydełkiem i na drutach, tak naprawdę dziergałam ze wszystkiego, ostatnio pokochałam merynosy ale marzy mi się kaszmirowy sweterek, niestety jeśli chodzi o cenę tej włóczki jest dla mnie teraz nieosiągalna, tak więc moje marzenie to prosty rozpinany żakiecik kaszmirowy.... może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna publikacja i pewnie nie mam szans na wygraną, ale spróbuję, bo - marzę o nauczeniu się pracy na drutach, ale nie mam jeszcze nic w swojej biblioteczce, co mogłoby mnie zmotywować do tego, a po drugie marzę o wydzierganiu czegoś do ubrania szydełkiem, więc wszelkie rady z tej książki mogłabym przenieść także i na nie :) No i mam brzuch do ukrycia :P A włóczka? Zdecydowanie Bajeczna Merino - mimo, że wełna nadaje się na każdą porę roku, więc moje ubranie byłoby całoroczne, a dodatkowo melanżowe odcienie dodały by ubraniu dodatkowego uroku i urozmaicenia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam:)
    Marzę wydziergać sobie wiosenny ażurowy sweterek z perłowego sznurka. To mój cel na teraz:)
    Po przeczytaniu ciekawej recenzji książki nabrałam jeszcze większego zapału, gdyż tak na prawdę nie mam ciekawego wzorku na mój wymarzony sweterek, więc fajnie byłoby ją nabyć:) Pozdrawiam! Małgorzata malgorzata.mich@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałbym zrobić sweter jaka, bo dotychczas nie miałam okazji, ani nic robić, ani nosić. Moze tez nauczylabym sie czegoś nowego z powyższej pozycji. iris.dearco@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Tęsknię za "własnym" sweterkiem, odkąd mój pierwszy, własnoręcznie wydziergany sfilcowałam w pralce 22 lata temu. Wtedy nie było wełny Superwash...
    Mój swterek zrobiłabym z Sheepjes Our Tribe Canadutch. Odkąd przerobiłam Scheepjes Our Tribe Jellina Creations na chustę i czapkę zakochałam się w tej włoczce. Jest miękka, delikatna i ciepła. Zawartość 70% merino nie "gryzie" mnie. Zrobiłabym go od góry, bezszwowo, dżersejem, z plisami wykończenia zamiast ściągaczy. I kupiłabym dobrej jakości druty.
    ewelina19kowalewska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Udało mi się zrobić prosty bawełniany sweterek dla mnie i prosty merynoskowy dla Ślubnego ale marzy mi się coś bardziej skomplikowanego. Mam ślicznego merynoska Panna Cotty i turkusową alpakę Dropsa - brakuje mi tylko jakiegoś ślicznego wzoru w małych rozmiarach :D
    beata_bacic@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Zerkam na nie od kilku dni....dotykam, miziam, przytulam....subtelny kolor pudrowego różu, delikatna nitka motków.. alpaca drops brushed silk! Tak!! To z nich powstanie mój sweterek! Delikatny, piórkowy, cieplutki...tylko moja chmurka :)
    sk.kornaccy@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Zrobiłabym sweter z włóczki Pure Wool Gazzal. Nigdy nic z niej nie robiłam i jestem ciekawa :)
    Adres turkusowaowca@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  17. A mi marzy się zrobić pierwszy sweterek, taki zwykły najzwyklejszy..

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie suuuper książka ❤❤ zajrzyj tylko na spis tresci, a potem wędruj dalej, dalej...i twn niedosyt na ostatniej stronie.... Ech...a teraz wybór wzoru, motkow, druty w dłonie i jestes gotowa do najprzyjemniejszej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawilas mnie tym postem
    naprawde super
    Margo Malgorzta Kawalec na FB

    OdpowiedzUsuń
  20. Stasia Marczewska18 kwietnia 2018 06:41

    Dawno nie robiłam nic na drutach może teraz sprobuje zachecona tym postem.Napewno zrobie .

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię cię czytać. Wyczerpujące opisy, ładne zdjęcia. Pozdrawiam Magdalena S

    OdpowiedzUsuń
  22. Post bardzo inspirujący. Fantastycznie zachęcasz do wejścia i przyjrzenia się ofercie wydawnictwa. Po głowie wręcz biega mi bluzeczka letnia ewentualnie karczek zrobiony na szydełku do bawełnianej koszulki. Będę zaglądać do Ciebie częściej. Beata Sobkowiak cel Leśna Chatka z FB

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad i powiedz mi, co myślisz!

Popularne posty