Skarbnica wiedzy

Muszę się Wam do czegoś przyznać. Otóż poszłam dzisiaj na wagary. A żeby dawcy jednego z moich chromosomów nie drażnić i zejść mu z oczu, musiałam się gdzieś podziać (tak, w wieku 19 lat nadal jestem rozliczana z wagarów - i dobrze mi z tym ;) ). Padło na wypróbowane już miejsce - połączenie antykwariatu, komisu i outletu. A dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że dorwałam tam prawdziwy skarb.


Książka wygląda niepozornie, jest bardzo sfatygowana i stara. Ale z czystym sumieniem mogę nazwać ją skarbnicą wiedzy - także dla osób doświadczonych już nieco, a przede wszystkim dla początkujących lub całkiem "zielonych" w tematyce szydełkowania. Żałuję, że gdy ja się uczyłam, nie trafiłam na podobną pozycję.


Znajdziemy tam szereg informacji, począwszy od doboru szydełka i włóczki, poprzez objaśnienia symboli na schematach szydełkowych i opisów z obrazkowymi instrukcjami, jak zrobić podstawowe sploty (słupek, półsłupek, pęczek, etc.), dostosowywanie dzianin szydełkowych do wykrojów, aż po kilka sposobów łączenia/zszywania elementów za pomocą szydełka lub igły:





A do tego - prawie 200 wzorów na  dzianiny, elementy, koronki i wstawki szydełkowe! Do większości z nich są zarówno schematy, jak i opis słowny (można się więc łatwo nauczyć czytania wzorów), a niektóre zostały okraszone jedynie bardzo dokładnym opisem.


Część wzorów jest prosta i popularna, niektóre jednak to istne perełki - wyglądające bardzo efektownie, często z wykorzystaniem słupków reliefowych, a więc sprawiają wrażenie trójwymiarowych i spodobają się nawet dziewiarkom ze stażem.


Podsumujmy recenzję.
Do czego nadaje się "ALBUM splotów szydełkowych" Ireny Koteckiej (wyd. Watra Warszawa)? A no do nauczenia się podstawowych splotów, robienia łańcuszka, słupka itd, zawracania w rzędach, modelowania dzianiny do wykroju, zszywania elementów, czytania schematów, a do tego do poznania pięknych i często unikatowych wzorów na szydełko. A ile zapłaciłam za to cudo? Fortunę - aż cztery złote! Współczesne gazetki robótkowe, kosztujące nie raz dwa razy tyle przy ilości wzorów w liczbie kilku, nie dorastają tej wiekowej (rok młodszej od Ukochanego, czyli baaaardzo starej) książce do pięt. Myślę, że powinna znaleźć się na półce każdej początkującej - i nie tylko - szydełkomaniaczki, gdyż jest istnym kompendium wiedzy o naszym fachu. Co więcej, nie jest trudno ją dostać, bo już w cenach od kilku złotych można ją kupić na allegro lub w antykwariatach.

Komentarze

  1. To moja pozycja nr 1 jeśli chodzi o szydełko. Stała od zawsze w biblioteczce mojej mamy. Mama z babcią szydełko i druty miały w jednym palcu, ale mnie uczyły przy pomocy tej książki. Kiedy przeprosiłam się z szydełkiem, mama mi ją dała. Ja mówię, że pożyczyła, ale wiadomo jak to nasze mamy, wszystko dla dzieci :) To faktycznie skarbnica wiedzy. W komplecie dostałam też "Dzianina mała i duża" Bożeny Jeske. Też polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też miałam okazję przejrzeć tę książkę. Wypożyczyłam ja w miejskiej bibliotece. Na mnie jednak szału nie zrobiła, może dlatego, że opisy splotów do mnie nie przemawiają (poza tymi amigurumi), wole wzory rysowane :) Choć z ciekawością przeglądałam zdjęcia splotów, do niczego mi jednak nie przypasowały i książkę zwróciłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Też mam tę książkę i lubię z niej koszystać. Ogólnie mam czasem wrażenie że stare podręczniki były czytelniejsze i wyraźniejsze w kwestii opisów. No, ale nie maja ładnym obrazków jak te współczesne.

    Ale zdanie początkowe należało by poprawić: "A żeby dawcy jednego z moich chromosomów..[..]" Nie jednego z, ale wręcz połowy, a dokładniej 23 chromosomów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście racja :) miałam na myśli chromosomy płci

      Usuń
  4. fajna ciekawostka dla mnie, zwłaszcza użycie nazw splotów..zupełnie różne ( ja generalnie tłumaczę z angielskiego) tutaj np wszystko jest pęczek.. a w j. angielskim każdy nazywa sie inaczej pompon, bufka i popcorn:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię stare książki są czytelniejsze opisy i całkiem inne nazwy !

    OdpowiedzUsuń
  6. mam te ksiazke od lat. po zachlesnieciu sie wspolczesnymi gazetkami robotkowymi wrocilam do starych ksiazek wedlog mnie sa lepsze pod wieloma wzgledami.ta omawiana ma rewelacyjny rozdzial Modelowanie ikroj w dzianinie szydelkowej.Przy pomocy wskazowek zawartych w rozdziale mozna latwo opracowac forme,wykrojdla siebie.Pozdrawiam wszystkie Szydelkomaniacki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad i powiedz mi, co myślisz!

Popularne posty