Czy noszenie rękodzieła to obciach?



Wielu osobom dzierganie kojarzy się tylko z babcinymi kwadratami czy peerelowskimi swetrami na drutach. Czasem nawet rękodzielniczki dziergają tylko akcesoria do domu, obawiając się wyśmiania w przypadku założenia ręcznie dzianych kreacji. Tymczasem rękodzieło coraz częściej wkracza na salony, a także do sieciówek, coraz więcej osób też chętnie się w nie ubiera. Dowody? Proszę bardzo!






Przykładem może być tutaj bardzo popularna firma H&M. Oczywiście to, co prezentuję, to masówki, ale świadczy to tylko o tym, iż szydełkowe i drutowe dzianiny wcale nie są niemodne, a wręcz klienci ich oczekują i chętnie noszą.

źródło: strona H&M

Ten top nie należy do mistrzostwa koronczarstwa, zrobiony z dość grubej nici, bez nadmiernego wkładu pracy - niejedna dziewiarka mogłaby taki machnąć w jeden wieczór. Tymczasem to właśnie się sprzedaje! Skoro tak popularna sieciówka wprowadziła klasyczne ananasy, wykończone wachlarzykową gipiurą, do swojej oferty, to chyba coś musi być na rzeczy. Ludziom takie coś właśnie się podoba.


źródło: strona H&M

Kolejna propozycja z kolekcji H&M - szydełkowa sukienka. Podobnie, jak powyższy top, nadaje się na lato i - jak widać - nosi się. Oczywiście robiona maszynowo, jak przypuszczam, ale jeśli my wykonamy jeszcze ładniejszą i misterną, czego tu się wstydzić? Skoro ktoś to kupuje, to zapewne w tym z dumą chodzi.



źródło: strona H&M


I jeszcze jeden pomysł H&M - szydełkowe balerinki. Kupiłabym je choćby dziś, gdybym mogła nosić tego typu buty, bo podbiły moje serce i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. No i powiedzcież Wy mi - czy takie szydełkowe buty można nazwać obciachem?




Czas na szydełkową modę w wydaniu ZALANDO:

źródło: strona Zalando
Szydełkowe szorty - wzór najprostszy z najprostszych, tymczasem nawet takie są uważane za trendy i znajdują rzeszę wielbicieli. Dlaczego zatem my miałybyśmy się wstydzić naszych koronkowych cudów, dzierganych w pocie czoła ze skomplikowanych wzorów?
źródło: strona Zalando



I sukienka z elementów, również w wydaniu Zalando. Czyż nie wygląda stylowo? Co prawda buty takie ni przypiął, ni przyłapał, ale ja się tam na modzie nie znam... W każdym razie tego typu sukienki mi się podobają i myślę, że chyba żadna posiadaczka tego typu masówek nie wstydzi się ich ubrać na ulicę (jakkolwiek to brzmi).

źródło: strona Zalando

Ten sweterek z kolei, z tego, co się dopatrzyłam, jest połączeniem dzianiny szydełkowej i robionej na drutach. Jestem pewna, że zajmuje dumne miejsce w szafie niejednej pasjonatki mody.

źródło: strona Zalando






Taka bluzeczka - jestem pewna - również spotkałaby się z uznaniem osób znających się na modzie. Chociaż to masówka, my, szydełkoholiczki, mogłybyśmy ją wykonać jeszcze lepiej i absolutnie nie byłoby się czego wstydzić.





I przyszedł czas na rzeczy z bonprix. To trochę mniej znany sklep, tańszy często od poprzednich, ale chętnie kupuję tam ubrania - od czasu bardzo trafionego zakupu sukienki na studniówkę. Proponują, jak zobaczycie poniżej, również dzianinowe produkty.

źródło: strona bonprix
Pierwsza rzecz, jaką wygrzebałam, to taka szydełkowa sukienka. Nada się na eleganckie wyjścia, kolacje, wesela i inne okazje. Przynajmniej tak deklaruje sklep i jego klientki, absolutnie nigdzie nie spotkałam się z twierdzeniem, że to obciach.




źródło: strona bonprix
Kolejna kiecka splotem szydełkowym, a raczej jego imitacja. Jednak, jak widać, to się nosi, i to nie tylko na co dzień!


źródło: strona bonprix






Listę zamyka szydełkowa kamizelka. Ja raczej za tą częścią garderoby nie przepadam, ale nie uważam również, aby noszenie jej było obciachem.









A no to, że noszenia ręcznie robionych dzianin nie należy się wstydzić. To, co pokazałam, to co prawda tylko maszynowo tworzone pod masową publikę rzeczy, ale ich powszechność, szczególnie w sezonie wiosna - lato, pokazuje, że są bardzo modne. Nie ma co się więc zastanawiać nad dzierganiem szydełkowych ubrań, jeśli jeszcze się wahacie, czy to czasem nie obciach i relikt PRL-u. Wasze dzieła będą piękniejsze, niż wszystkie części garderoby tu przedstawione razem wzięte, a dlaczego? Bo wkładacie w nie serce, robicie pod indywidualne potrzeby, starannie, z najlepszych materiałów, a do tego są unikatowe i niepowtarzalne. Skoro nawet modnisie sięgają po imitację rękodzieła, to my nasze prawdziwe i jedyne w swoim rodzaju rzeczy powinnyśmy nosić z podniesioną głową! Być dumne, że jesteśmy w stanie takie cuda wytworzyć! Pokazywać klientom, że to przywilej - szansa na posiadanie ich.

RĘKODZIEŁO TO NIE OBCIACH. I nie jest staromodne. Wiem co mówię - bo wypowiadam się teraz jako dziewiętnastolatka, obserwująca aktualne trendy, a nie maniaczka dziergania.

Zgadzacie się z tym? Czekam z niecierpliwością na komentarz.



To także może cię zainteresować:
Odzież szydełkowa mojego autorstwa
Jak prowadzić szydełkowego bloga?
O cenach rękodzieła.

Komentarze

  1. Bardzo fajnie przedstawiony i ciekawy temat :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się, jednak smutne jest to, że jak produkt ma metkę, to noszenie go nie
    jest obciachem ale jak powiesz, że np babcia ci zrobiła to już taką modną się nie jest :) Chociaż są to prawie identyczne rzeczy. Na szczęście to sie ostatnio bardzo zmienia i ręcznie wykonane ubrania wracają do łask. ps takie balerinki miałam ze 2-3 lata temu,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że to coraz mniejszy problem. Ostatnio koleżanka pytała, z jakiej włóczki dziergałam tęczowy sweterek, bo chce taki od babci ;)

      Usuń
  3. Dla mnie to żaden obciach,ale ja nie nosilam nigdy i nie noszę. Prawie żadne mi się nie podobają. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubię sobie dziergać ciuszki i dodatki ;) a moje dziecko to już chyba będzie całe obszydełkowane

      Usuń
    2. Robić to ja też lubię:-) nie zakładam na siebie,wszystko rozdaje:-)

      Usuń
  4. Zgadzam się ! Też postanowiłam zrobić dla siebie więcej ubrań :) Zwłaszcza sukienek na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, ja sądzę że w tych czasach robienie na drutach czy szydełkowanie to skarb,a ubrania robione przez nas to taki vintage. Jedyne w swoim rodzaju, robione z dobrej wełny, fajne sploty czemu nie. Uwielbiam ostatnio raglany I takie też robię dzieciom.w planach mam jeden dla siebie i męża pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Uważam, że kwestia obciachu nie rozstrzyga się o metki, a raczej o jakość wykonania. Jak oglądam niektóre zdjęcia zamieszczone na forach, gdzie szydełko czy drutomaniaczki chwalą się swoimi "dziełami", to nawet gdyby miało to metkę Armaniego, nie włożyłabym tego do swojej szafy, a co dopiero założyła i wyszła na ulicę. Ale oczywiście są też arcydzieła, których pewnie nie powstydziłby się nikt. Kwestia gustu i wykonania.
    No i może jeszcze tego, że nie każdemu we wszystkim ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, oczywiście rękodzieło rękodziełu nierówne. Trzeba wykonywać je starannie, z dobrych materiałów, a nie najtańszych dostępnych nici kiepskiej jakości za dużym szydełkiem, żeby szybko przybywało.

      Usuń
  7. Ciekawy post! Częściowo zgadzam się z moją poprzedniczką trzeba dostosować wykonaną część garderoby do figury, urody, wieku. Żeby zachwycała musi być perfekcyjnie wykonana z dobrze dobranymi wzorami odpowiednio skomponowanymi . Ale warto wykonywać garderobę na drutach i szydełku, to jest po prostu inne, niepowtarzalne. Zdarzyło mi się ostatnio być w teatrze. Wszyscy staraliśmy się założyć najlepsze ciuchy jakie mamy. A jednak wyglądaliśmy trochę bezbarwnie, żadnej awangardy, czegoś co wyróżniałoby nas z tłumu. Wspominałam czasy, gdy na wszystko trzeba było "polować", bo nie było w sklepach. Kobiety wykonywały wtedy swetry o niebanalnych wzorach, jedyne w swoim rodzaju, poncza, szale i wyglądały w tym bajecznie. Dziś można kupić wszystko i to w zależności od zasobności portfela. A jednak po tej wizycie w teatrze zatęskniłam za ręcznie robionym ciuszkiem i po wielu latach robię coś z garderoby. Nawet jeśli zajmie mi to sporo czasu, mam dużo radości. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obciachem absolutnie to nie jest! Jednak, mam wrażenie, że z moją figurą mogłabym wyglądać śmiesznie w tego typu rzeczach. I to bez względu na to czy by była zrobiona przeze mnie czy kupiona w sieciówce. Na pewno planuję sobie zrobić kilka ubrań, bardziej swetrów, gdyż zakochałam się w pewnych gazetkowych wzorach :) No i chcę córeczce zrobić kilka sukieneczek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, każde ubranie trzeba dobrze dobrać do figury, w tym to robione samodzielnie ;)

      Usuń
  9. Nigdy ,nawet przez moment, nie pomyślałam, że noszenie ubrań robionych szydełkiem lub na drutach jest obciachem . Pamiętam czasy, kiedy pojawiły się butiki . Boże, jakie tam były kosmiczne ceny za swetry dziergane na drutach / szydełkowych jakoś sobie nie przypominam /. Moje koleżanki pękały z zazdrości, że potrafię zrobić takie / ich zdaniem / dzieła.Do dzisiaj wszystko, co sobie wydziergam podoba się znajomym . Nigdy nie usłyszałam, że to obciach . Wręcz odwrotnie . Wszyscy uważają, że rzeczy robione ręcznie /druty, szydełko / biją na głowę maszynowe dzianiny z sieciówek. Aniu,post, jak zawsze znakomity . Pozdrawiam.Weronika

    OdpowiedzUsuń
  10. Robię i noszę. Ale prawdą jest, że jak nie kupione w sklepie to jest takie "bieda-szmata" w opini wilelu ludzi. Rękodzielo nie jest niestety doceniane. Ale ja się tym nie przejmuję tylko dziergam.
    Pozdrawiam, Dana.

    OdpowiedzUsuń
  11. Po raz pierwszy trafiłam na Twojego bloga, ale się tu jeszcze porozglądam :) a ten post jest bardzo, bardzo ciekawy. Zgadzam się z komentarzem, że obciachem nie jest kwestia metki ale jakość wykonania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe są ludowe wyroby z rękodzieła i mam nadzieję że zawsze będzie ktoś do podtrzymania tradycji. Ja teraz staram się robić gwiazdy kurpiowskie z papieru są niesamowite. http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-wycinanke-kurpiowska-gwiazde/ sama taką nauczyłam się robić po kilku próbach. Oby wyroby rękodzielnicze zawsze miały chętnych do podziwiania i osoby do kontynuowania tradycji.

    OdpowiedzUsuń
  13. taki od babci jest więcej wart niż od chanel

    OdpowiedzUsuń
  14. ja obcinam wszystkie metki bo mnie smyrają,i nie ważne że markowe

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad i powiedz mi, co myślisz!

Popularne posty