Puppets Perle 8 - Przygoda z Coats #1


W swoich testach postanowiłam zacząć od kordonka (a raczej muliny w przypominającym kordonek
moteczku) - Puppets Perle 8. Za wiele do wydziergania nie było, toteż zdążyłam zarówno co nieco wydziergać, jak i przeprowadzić kilka testów. Zapraszam do poczytania, co się dowiedziałam.

Zacznijmy od infografiki:



DO CZEGO SIĘ NADAJE?

Blog QS crochet
Przede wszystkim do haftu - ma aż 109 kolorów (liczyłam samodzielnie, więc margines błędu wynosi 2-3 barwy). Jest również polecany do frywolitki oraz można nim oczywiście szydełkować. Ze względu na mały nawój raczej ubrań z niego nie zrobimy, bo to byłoby nieopłacalne, ale spokojnie nada się np. do kolorowych serwetek-mandali (najpiękniejsze znajdziecie na blogu Que Sabe - wystarczy kliknąć na grafikę obok).

Jeżeli chodzi o rozmiar szydełka, ja użyłam 1,25mm i wydaje mi się troszkę za grube, gdyż robótka nie wyszła dostatecznie zwarta. Ze swojej strony polecałabym 1,0mm.

KOLORY

Jak już wspomniałam, Puppets Perle 8 występuje w bardzo szerokiej palecie barw. Możecie je zresztą podziwiać poniżej - czarne kropki oznaczają, że nitka występuje w tym właśnie odcieniu. Na stronie internetowej (po kliknięciu w obrazek lub jego podpis) znajdziecie również odpowiedniki kolorów muliny Ariadna.

Karta kolorów zmontowana z materiałów pochodzących ze strony Coats (klik)
CENY

Trudna sprawa - kordonek/mulinę można kupić w niewielu miejscach (chociaż marka Coats coraz bardziej wchodzi do Polskii to może się niedługo zmienić). Na obecną chwilę odnalazłam nitkę w następujących sklepach:

-Allegro - 10szt gładkich odcieni za 35zł

-Allegro - 10 szt cieniowanych odcieni za 35zł

-Sklep Dulcedo - kilka dostępnych kolorów, 3,50zł/sztuka

-Pasmanteria Pasja - wszystkie kolory dostępne, 3,90zł/sztuka

Jak widać, w przeliczeniu na 100g bawełny, ceny są bardzo konkretne, jednak już tak jest, że im mniejszy nawój, tym wyższe ceny.

TESTY

Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła, jak kordonek się zachowa. Czółenkiem wysupłałam niewielki element frywolitkowy (ze względu na to, że dopiero wprawiam się w tej technice, nie nadaje się do pokazania), natomiast szydełkiem zrobiłam dwie melanżowe różyczki i podkładkę. Ta ostatnia posłużyła mi do testów.
Tak wyglądała zaraz po wydzierganiu:

Wyprałam ją w 60° i wyprasowałam najwyższą mocą żelazka, po czym dłuższą chwilę pocierałam o dżinsy (test na mechacenie się). Efekty możecie zobaczyć poniżej:


Na różyczkach natomiast przetestowałam zdolność krochmalenia. Ługa w stosunku 1:4 z wodą usztywniła je dosyć porządnie, porównywalnie do innych bawełnianych kordonków.


MOJA OPINIA

Kordonek jest dosyć przyjemny, bawełniany, dobrej jakości i o dobrym splocie. Robi się bez problemu, gdyż nitka się nie rozwarstwia i ślizga się po szydełku. Również frywolitka idzie gładko, pętelki się spokojnie zaciągają, a pikotki nie rozdzielają. 
  
 Puppets przypomina nieco Karat Ariadny, ale jest cieńszy, gładszy, ma mniej odstających nitek - tak więc bardziej mi się podoba. Jak pokazały testy, pranie i prasowanie w zalecanych przez producenta warunkach (a te są całkiem mało restrykcyjne jak na ręcznie robione rzeczy) nijak mu nie szkodzi - nie barwi innych rzeczy nawet przy pierwszym praniu, nie topi się i nie mechaci. Z

Ze względu na cenę, a także mały nawój motka, który nie odpowiada mi przy większych projektach, raczej więcej się na niego nie skuszę, ale gdy komuś te dwa mankamenty nie przeszkadzają - jak najbardziej polecam.

 I jak się podoba pierwsza recenzja z serii Coats oraz ten kordonek? Czego jeszcze jesteście ciekawi (zawartość paczki możecie zobaczyć w poprzednim poście - klik)? A może macie ochotę na konkurs, w którym do wygrania będą broszury ze wzorami firmy Coats? Napiszcie w komentarzu!


Wpis powstał dzięki uprzejmości firmy Coats - klik.

Komentarze

  1. Ania recenzja jak zwykle bardzo skrupulatnie napisana :-)
    kordonek wydaje się byc całkiem całkiem szkoda ze nie ma większych motków :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie zrecenzowalas ten kordonek, Twoje rady i opinię są bardzo przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały test kordonka :-) Bardzo rzetelnie go opisałaś - dziękuję :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za opisanie koronka. Dzisiaj po czytałam na Twoim blogu bardzo ciekawe informacje. Pozdrawiam Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny test kordonka! Szkoda, że u mnie w pasmanterii takiego nie ma. Tyle kolorów... Bajka!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie ślad i powiedz mi, co myślisz!

Popularne posty